Jak myć włosy?
Wbrew pozorom prosty zabieg, ale jednak można popełnić przy nim wiele błędów mających znaczący wpływ na kondycję włosów.Oto moja instrukcja.
Jeśli masz naolejowane włosy i obawiasz się, że jednokrotne umycie nie zmyje oleju, pomyśl o wcześniejszym nałożeniu maski. Fakt, czasu trochę więcej to zajmie, ale przyniesie korzyści w przeciwieństwie do podwójnego mycia. Nie chcemy wymyć cennych właściwości oleju. Maską możemy je podwoić.
Wyjątek: peeling skóry głowy, bądź chelatowanie - wtedy wskazane jest umycie głowy dwa razy.
Ilość szamponu to od łyżeczki po maksymalnie łyżkę - musimy to same ustalić w zależności od tego jak bardzo pieni się dany szampon. Dolewamy do niego odrobinę wody, rozcieramy w dłoniach i masujemy tym skalp. Na koniec delikatnie gładzimy pianą włosy na długości, ale nigdy nie pocieramy!
Jeśli chodzi o spłukiwanie, oczywiste jest, że woda nie może być gorąca. Najlepiej żeby była letnia. Na różnych stronach można przeczytać, że zimna woda domyka łuski włosów i są dzięki temu gładsze. Z pewnością domyka, ale u mnie się to nie sprawdza. Moje włosy wolą ciepłą/letnią wodę. Po zimnej są wręcz matowe.
Nigdy nie zmieniaj temperatury wody na głowie, rób to na dłoni!
Po spłukaniu szamponu delikatnie wyciskamy wodę i owijamy włosy koszulką z bawełny. Nie szorstkim ręcznikiem i nie jedwabnym materiałem :D Stara koszulka wspaniale sobie poradzi. Proponuję nawet udać się do second-handu i rozejrzeć się za jakąś szmatą XXL (ojj).
Nie trzymaj włosów w turbanie zbyt długo, wytworzone ciepło niepotrzebnie rozchyli łuski. Wystarczy chwila, by materiał pochłonął wodę.
Dobranoc! ;)
1 komentarzy:
SkomentujKurcze, ja też zauwazylam że moje włosy nie wyglądają lepiej po ostatnim plukaniu chlodniejszą wodą, są jakby bardziej sztywne i już nie praktykuję tego zabiegu. Oczywiście plukanka wody z octem czy z naftą kosmetyczną to inną bajka i włosy to uwielbiają ;)
OdpowiedzDziękuję za każdy komentarz :)