Aktualizacja włosowa - Październik | 4 miesiące bez farbowania

12:03 1 Komentarzy

No i jestem! Nieźle zaniedbałam bloga. Jakby tego było mało to jeszcze popełniłam wielki grzech. Przyznam się, po co mam ukrywać: prostowałam włosy ok. 5 razy. Nie całość, tylko pasma przy twarzy, które okropnie się zwijają i końcówki. Nie powiem, że nie zrobię tego jeszcze raz, bo oczywiste jest: włosy są dla nas, a nie my dla nich.


Mija już czwarty miesiąc bez farby i powiem od razu, że mam spore obawy jeśli chodzi o przyszłość. Najgorsze jednak chyba za mną, bo podobno odrost jest już jaśniejszy i nie rzuca się tak w oczy jak miesiąc temu (z czym czułam się naprawdę źle).
Dużo osób mnie demotywuje: "ale ci wolno rosną(odrost ma ok. 5 cm)", "twój naturalny to taki mysi?", "ładniej ci w tym kolorze(chodzi o farbowane)". Dlatego też w planach już mam skombinowanie jakiejś wcierki na porost.

Nareszcie jestem zadowolona z koloru.
Mniej więcej w połowie września podcięłam końcówki, tradycyjnie 2 cm. Trochę żałowałam, bo wydawały się dłuższe zanim to zrobiłam.


Myję włosy codziennie, więc bez prostownicy mam zwykle lekki puch. Pogoda(wiatr, wilgoć) też robi swoje.
Ogólnie nie mam nic dobrego do powiedzenia. Chciałabym już mieć długie włosy do talii i odrost z 20 cm. Wychodzi na jaw mój brak cierpliwości.


Do następnego posta!
Obsługiwane przez usługę Blogger.