Siemię lniane - najlepszy sposób na porost włosów

23:05 2 Komentarzy

...przynajmniej dla mnie najlepszy.
Kurację siemieniem zawsze wspominam bardzo dobrze. Smak i zapach kojarzą mi się z jesiennymi późnymi wieczorami, kiedy zawsze tuż przed snem popijałam szklankę. Albo wcinałam, bo w końcu tam są ziarenka.



Teraz, gdy zapuszczam odrosty pomyślałam: w sumie czemu nie.
No właśnie: czemu nie? Mogłam kurować się kilka miesięcy temu, nie zrobiłam tego ze względu na brak czasu w godzinach porannych. Są wakacje, więc mogę spożywać siemię lniane rano.

Dlaczego rano?
Jako wierna fanka siemienia zdążyłam się przekonać, że dodaje mi cyferki na wadze. Niestety. Postanowiłam, że będę je konsumowała codziennie rano na czczo. Będę miała zapewnione zdrowe śniadanie.

Jak przygotowuję?
Początkowo 1 łyżkę, po dwóch tygodniach 1,5-2 łyżek ziarenek wsypuję do gotującej się wody (250 ml). Gotuję przez kilka minut, dopóki nie zacznie robić się zbyt duża piana. Nie lubię, kiedy całość jet bardzo gęsta, wolę formę troszkę gęstszej wody z ziarenkami (wybieram je łyżeczką).

Przez ile czasu?
Od jutra - 24 lipca - do 24 sierpnia włącznie.
Mój odrost wynosi 2 cm plus/minus 2 mm.

Polecam wszystkim włosomaniaczkom! :)

2 komentarzy

Skomentuj
Anonimowy
Autor
25 lipca 2015 09:30 Usuń

Ja też lubię siemie :) muszę zacząć nową kurację

Odpowiedz
avatar
25 lipca 2015 09:46 Usuń

Oj raczej bym nie dała rady tego przełknąć :P Ale nie mam pewności bo nie próbowałam :P
http://loveecosmetics.blogspot.com/

Odpowiedz
avatar

Dziękuję za każdy komentarz :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.