Powrót do naturalnego koloru - podejście drugie - aktualizacja włosowa kwiecień 2015

15:55 0 Komentarzy

Dziś obiecana aktualizacja włosowa. W piątek byłam u fryzjera po raz kolejny i niestety okazało się, że upragniony kolor uzyskam dopiero za kilka wizyt.


Co przeszły moje włosy podczas ostatniej wizyty:
- kąpiel rozjaśniającą
- farbowanie na blond miodowo - złoty
- farbowanie na beż (ponieważ kolor wyszedł zbyt rudy).
Ponadto tym razem moimi włosami zajęła się mniej doświadczona pani, która szarpała moje włosy z pretensjami, że tyle jest kołtunów. O tym jak się czułam nie będę pisała. Dodam tylko, że jedno blond pasmo miałam nieodwracalnie poszarpane, więc szybko je pocieniowałam.

Odrost ma odcień żółty(naturalne farba lepiej łapie) - jest go ponad 2 cm i cieszę się, że nie czekałam z wizytą dłużej.

Po wizycie włosy były lśniące i lejące :D Zakładałam jednak, że będę w jeszcze gorszym stanie niż po ostatnim rozjaśnianiu, dlatego zaplanowałam podcięcie i intensywną regenerację. Intensywna regeneracja zaczęła się wczoraj i wyglądała tak:
1. Chelatowanie włosów w celu oczyszczenia z wszystkich kosmetyków fryzjerskich.
2. Maska z żółtka, kilku kropli oleju kokosowego i łyżki odżywki Garnier Avocado i Karite - trzymałam ją godzinę pod folią i ręcznikiem.
3. Maska Kallos z odrobiną gencjany(chcę się pozbyć rudości i żółtego odrostu) - 20 minut.
4. Wilgotne włosy zabezpieczyłam olejem kokosowym.
5. Rozczesałam włosy(o dziwo bez większego problemu) i poprosiłam mamę o podcięcie końcówek. Postawiłam na 2-3 cm choć może chciałabym więcej.
Po całym zabiegu włosy są proste, odżywione i nieplączące się.

A tutaj porównanie: wczorajsze po wizycie(lewa) i dzisiejsze(prawa)


Dziś jest troszkę bardziej pochmurno, ale i tak widać, że gencjana zadziałała.

Będę odżywiała je jak tylko się da. Miałam zrobić sobie drożdżową kurację, ale z trudem wypiłam wczoraj szklankę. Postaram się kupić coś nowego do włosów. Koniecznie jakąś wcierkę na zagęszczenie, przetłuszczanie i porost włosów oraz jakąś maskę - może Wax?

Przy następnej wizycie sama farba - i tak co wizytę dopóki nie uzyskam jednolitego koloru.

Dziękuję za każdy komentarz :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.